Czy jest ktoś kto nie wie jak wygląda monstera? Ten liść monstery zawładnął wszystkim, jest aplikacją od metki na dziurawe spodnie po zasłonę w wykwintnych salonach. Jak miałam dosłownie kilka lat, to bawiłam się jej korzeniami powietrznymi. Były lianami dla moich amerykańskich równie szykownych lalek barbi. Czekałam jeszcze na samochód w kolorze jaskrawy różowy ale się nie doczekałam. Za to mam kilka monster.
Swoją pierwszą Monsterę kupił mi mój tato. Zleciłam mu takie zadanie, ponieważ byłam na wakacjach u rodziny nad morzem, a dostałam od koleżanki cynk, że w LEROY MERLIN pojawiły się piękne okazy. Zlecenie poszło, tato zakupił i czekała na mnie po powrocie w salonie. Oczywiście wybór był w jego rękach i wiedziałam, że będzie to dobry wybór. Rosła jak szalona. Jej los jest wyjątkowy, oddałam ją na licytacje charytatywną i teraz zdobi inne miejsce i nich się ma dobrze.
Mam 7 Monster takich klasycznych i kilka takich, które tak z 2 lata temu nie wiedziałam o ich istnieniu. A już napewno nie kojarzyłam ich z tym, że to odmiana Monster. Roślina ta pochodzi z meksyku i uwierzcie mi chciałabym mieć takie doświadczenia podróżnicze jakie mają moje rośliny. Najlepiej wszystkie.
Stanowisko
Te duże stoją w różnych częściach domu, zarówno od strony południowej, wschodniej jak i zachodniej, żadna z nich nie stoi w pobliżu okna. Mają spory dostęp do światła ale nie bezpośredniego. Najmniej światła mają te od południowej strony, pomimo, że stoją na wprost drzwi balkonowych ale w odległości trzech metrów, widać różnicę w przyrośnie liści. Ta od północy rośnie ale zdecydowanie wolniej. Najlepsze stanowisko w moim domu ma Monstera, która stoi w salonie przy ścianie od strony południowej. Jest to młoda roślina, wyhodowana z jednego liścia pędowego, od kwietnia puściła 6 liści. Dobrze jest też obkręcać doniczkę, wtedy miejsce od ściany nie będzie „dziurawe” ona wyrośnie prosta i wysoka. Jeśli Twoja monstera jest mała i puszcza malutkie listki to może mieć zarówno słabe podłoże jak i mieć za mało światła. Spróbuj ja przestawić i zobacz czy przy następnym listku nie będzie on ładniejszy i bardziej kształtny. Jak dawno nie przesadziłeś to może to jedno i drugie.
Podłoże
Wszystkie moje monstery stoją w ziemi typu bigos. Jeśli mam młodą sadzonkę zwłaszcza jeśli chodzi o Variegaty to trzymam za dobrą radą mojej koleżanki w przezroczystej plastikowej doniczce, podziurowionej wkrętarką w różnych miejscach aby sporo powietrza dochodziło. Jest to roślina, która wiele Ci wybaczy ale nie bagno. Ziemia wtedy szybciej schnie i widać też tak buduje się sytem korzeniowy. Pamiętaj biały korzeń to zdrowy korzeń.
Nawozy i podlewanie
Woda wiadomo jak odstana to lepsza i na pewno nie lodowata. Jeśli chodzi o częstość podlewania to dwie, które są duże i maja duże doniczki podlewam raz na półtorej tygodnia a mniejsze częściej, metodą „na palec” sprawdzam na ile jest przeschnięta ziemia, powinna być lekko wilgotna. WAŻNE: jeśli ją przelejcie to dochodzi do procesu gutacji, czyli wyrzucanie nadmiaru wody z korzeni poprzez liście. To ważna wskazówka, bo można znaleźć złoty środek do podlewania naszej rośliny. Jeśli zauważysz takie kropelki wody to następnym razem daj jej odrobinę mnie wody niż wcześniejszym razem. W lecie też podlewam sporo więcej niż w zimie. Monstera wchodzi w fazę drzemki w czasie zimy, daj jej też odpocząć i nie faszeruj jej nawozami, dzięki temu na wiosnę ruszyć z większą siła. Nawozy: tu mogłabym popłynąć i was wystraszyć, że musicie zakupić 15 nawozów i być jak Ja. Nie musicie, ja jestem uzależniona od kupowania kwiatków, ziemi, nawozów i doniczek. Wystarczy jej nawóz do roślin zielonych a w zimie, jak trochę dodacie biohumusu, będzie zadowolona. Ale jeśli macie variegate, nie podlewacie tymi do zielonych, już lepiej dać do roślin o ozdobnych liściach. Ja ze względu, na rośliny kolekcjonerskie kupiłam też nawóz z Anglii ale to na inny post.
Przesadzanie i rozmnażanie
Jeśli kiedyś udacie się do kwiaciarni i będziecie widzieć liść wielkości największego ronda w okolicy, to nie cieszcie się, że to okazja i nie kupujcie w celu rozmnożenia. On Wam postoi w wazonie, dłuższą chwile ale rośliny z tego nie będzie, musi mieć trochę pędu i najlepiej oczko, żeby miało mu przysłowiowo gdzie wyjść życie. Rozmnożyć jest roślinę dość łatwo trzeba tylko w odpowiednim miejscu przeciąć. Ja ukorzeniam w wodzie przegotowanej z dodatkiem węgla aktywnego i wymiana co kilka dnia z myciem naczynia włącznie.
Żółknięcie
To nic innego jak przelanie i tego w pierwszej kolejności tego bym się trzymała, ale jesli macie pewność, ze pół wiaderka wody ostatnimi czasy do niej nie wpłynęło to może być to spowodowane np. wciornastkami. Jeśli małe liście od samego dołu odpadaja i żółkną jest to naturalne, sama roślina je odrzuca. Jak zżółknie oderwij i zapomnij. Suchy liść z brązowym końcem, to niemal 100% pewności, ze to zbyt suche powietrze.
Klapnięte listki
Przyczyn może być kilka, ale ja u swojej zauważyłam to po raz pierwszy w lecie tego roku. Wniosek prosty za rzadko podlewana w czasie upałów, do tego dochodzą tez podeschnięte końcówki, ale nie tylko, bo tak samo zareaguje na przeciąg i będzie się też zwijać żeby zachować przy sobie jak największą wilgotność.
Brak dziur
Dwie podstawowe przyczyny to młoda sadzonka, u której perforacje pojawiają się gdy będzie starsza, bądź inna odmiana monstery o mniejszych liściach niż Deliciosa czyli Monstera Borsigiana. Jeśli chcesz kupić Monsterę, która będzie się pięknie dziurawić, sprawdź przy zakupie czy przy zakończeniu łodygi jest falbanka. a jeśli masz odmianę z falbanką a dziur ani widu ani słychu to przestaw ją do jaśniejszego miejsca.
Szkodniki
Ja na swojej monsterze miałam w tym roku wciornastki, jednego liścia okropnie mi pogryzły, był już taki słaby i biedny i choć największy postanowiłam go obciąć i ratować resztę rośliny. Narazie mam 1:0, ale jestem bardzo czujna przy każdym podlewaniu zaglądam pod blaszkę. Myłam każdy listek wodą z szarym mydłem pózniej prysznic kupiłam też saszetki z Świrskim to pożyteczne roztocze, które jadło wciornastki, jak już sobie pojadły i nie widziałam ich to dawałam oprysk. powtórzyłam ponownie po 2 tygodniach.
Zraszanie
Jestem wielkim zwolennikiem zraszania, a Monstera to już w ogóle obowiązkowo. Kup dobry zraszacz, który robi mgiełkę a nie oprysk jak z węża gaśniczego, oprysk rób z odległości 30 cm, i w miarę możliwości omijaj młode zwinięte w trąbkę listki.
Szkodliwość
Jest szkodliwa a nawet trująca, zawiera w swoich liściach szczawiany wapnia. Nawet te pędy czyli korzenie powietrze, mogą być dla zwierzęcia nie bezpieczne. U mnie stoją na wysokościach ze względu na koty.
Jeśli chcielibyście pocieszyć trochę oko i pobyć w cudownym miejscu to na wycieczkę rodzinną poleca się Krynica Zdrój i pijalnia wody, tam możecie zobaczyć prawdziwe giganty.
Uważaj na podróbki, IKEA takiego szmatko liścia puściła, że gęsiej skórki dostałam, długo nie umiałam tego nazwać czy to śmiech czy strach, pamiętaj jak Liść to duży jak przyjaźń to prawdziwa.
Jeśli moje uwagi były pomocne to proszę Cię udostępnij, to bardzo mobilizujące i zobowiązujące dla mnie. Dziękuje