PPP


To roślina, która mniej więcej na równi mnie rozczarowuje co zachwyca. Mam dwie.
Kupiłam szczyt więc najlepszą część rośliny. Bardzo długo nie mogłam jej ukorzenić, pomógł dopiero perlit. Następne miesiące były tylko gorsze straciła ten róż całkiem, liście zaczynały wychodzić jakby przypalone. Zwiedziła cały dom. Obecnie mieszka na samym dnie witryny i ani nie rośnie jakoś wybitnie a jej zapędy sprawiły, że stała się chłopczycą i porzuciła róż na dobre…

No to jak tak, to nie ma wybacz. Kupiłam nową.
Wynagrodziła mi wszystkie frustracje i „łzy wylane” jest r⃣   ó⃣   ż⃣   o⃣   w⃣   a⃣ i lubi życie księżniczki zdecydowanie.

𝗣𝗣𝗣 – skrót Philodendron Pink Princess
𝗧𝗖 – tissue culture czyli hodowla tkankowa. Taką droga pojawiły się w ogromnej ilości całkiem nie dawno w marketach.
𝗭𝗜𝗘𝗠𝗜𝗔 – bigos.
𝗣𝗢𝗗𝗟𝗘𝗪𝗔𝗡𝗜𝗘 – jak przeschnie, u mnie to wypada raz w tygodniu w lecie a w zimie ok 10 dni.
𝗠𝗜𝗘𝗝𝗦𝗖𝗘- stoi w witrynie ale da sobie rade na parapecie np.wschodnim.
Róż – jak kupujecie to zwróćcie uwagę czy na łodydze idą jakieś paski czy tylko na liściu. Wybierzcie te z barwną łodygą.
Dużo różu i mało różu. W jedną jak i w drugą stronę nie jest dobrze. Róż to wariegacja 𝗣𝗣𝗣. Jak za dużo utnij przy ostanim liściu z zielonym kolorem, jak za mało utnij tam gdzie ostatnio był róż.
Szybkość wzrostu to zależy, ta pierwsza bardzooo powoli rośnie, druga naprawdę ma spore przyrosty, ok liść na miesiąc.


𝗡𝗔𝗪𝗢Ż𝗘𝗡𝗜𝗘 – lubi to. Ja nawożę co drugie podlewanie.
Nie lubi przelewania i przeciągów i mocnego słońca.

Ma czasem dziwne ślady które wyglądają jak przypalenia ale to jej genetyczne problemy.
Ilość światła nie ma znaczenia na wybarwienie 𝗣𝗣𝗣 jest wyhodowana z hodowli tkankowej. Roślina ta zachowuje swoją różnorodność w swoim DNA.


Hodowla Tkankowa to w skrócie popyt zwiększająca podaż. Przez dużą popularność niestety mamy na rynku takie trochę zdechlaki.
Ma tendencje do ciężkiego wydania na świat nowego listka, często utyka w pochewce.